Mittwoch, 17. August 2011

Bo nie mam czasu

Nie mam czasu.
No nie mam czasu........
A.......
Konam.
I nadal nie mam czasu.....

Samstag, 6. August 2011

Trzy metry moheru.

Mam slabosc do rzeczy luznych, niedopasowanych, niezdefiniowanych. Takich, ktore, w zaleznosci od nastroju lub potrzeby, mozna na sobie dowolnie ukladac, przewiazywac, przerzucac.
Duzo czasu zajelo mi "wydrucenie" tego pomyslu.
Ale z efektu jestem na tyle zadowolona, ze rzecz pozostala w mojej szafie.


Wyprobowalam na wszelkie sposoby: i do waskiej sukienki i do spodni i swobodnie puszczone i spiete szerokim pasem. Sprawdza sie.
Choc zrobilam jeden blad - by uzyskac niegladka strukture podciagalam w regularnych odstepach oczka. W wyniku tego zabiegu uzyskalam ciekawie pofaldowany material.
Nie na dlugo, bo postanowilam to lekko zblokowac, podobnie jak sie robi z szalami, ktore tak cudnie plota Dziewczeta.
No i kicha. Wyciagnal sie. Pozniejsze zabiegi tylko troche poprawily pierwotny wyglad.
Nastepnym razem pomysle.

Klaniam sie

Mittwoch, 3. August 2011

Gdy sie szuka pracy...

to sie czlowiek czegos o sobie dowiaduje.

Jeden Pan powiedzial mi kiedys : "Ja tu widze taka orientacje na osiagniecie celu, ze nie mam watpliwosci co do Pani przydatnosci do zadania i zespolu"
Jedna Pani powiedziala mi kiedys : "Pani uwaza! Pani jest rezolutna. Tego sie nie lubi."
Jeden Pan powiedzial mi kiedys : "Pani jest bezposrednia. To dobrze rokuje. Przejdzie Pani kazda burze."
Jedna Pani powiedziala mi kiedys : "Dlaczego nie chce Pani zostac asystentka? Przeciez to jest Pani wymarzona praca. Ja to wiem!!!"
Jeszcze inna Pani powiedziala : "Pani jest przy telefonie co prawda uprzejma, ale przede wszystkim niewzruszona,stanowcza, uparta i nieugieta".
Jeszcze inny Pan powiedzial : " Ja to sobie wspolprace z Pania nawet wyobrazam. Ale Pani bedzie za miekka, gdy bede w zlych humorze. Znaczy co drugi dzien".
Kiedy indziej uslyszalam : "Pani nie nadaje sie do pracy z ludzmi".
Albo : "Po czterdziestce rozmowy sa takie mile i nieskomplikowane".
A dzisiaj : "Pani jest dobrze wychowana. To takie urocze. Ale przy tym Pani za madrze wyglada".

Tyle o sobie doswiadczylam.


Klaniam sie

Montag, 1. August 2011

Kolko zainteresowan

Szydelko bylo pierwsze. Wyszla z tego jakas (dzis koszmarna) poduszka we wszystkich kolorach swiata.

Szydelko zawsze mialam i mam pod reka.

Druty przyszly pozniej. Z nimi bylo juz konkretniej : swetry. Jeden pamietam szczegolnie: byl duzy, meski, w kompozycji szaro-czarno-ciemnozielonej. Bardzo mi sie podobal.
"Druciana" przerwa trwala lat 20. Uklon w strone dziewczat, tworczyn blogow, ktore odwiedzam : widzac efekt Waszych prac, zapragnelam miec rzeczy podobne.

Lubie trans, w jaki wpadam ciagnac jedno oczko za drugim.
Sam proces "wyrabiania" jest mi blizszy niz rzeczy, ktore dzieki niemu powstaja.
Dlatego niewiele ich zachowuje.

Niedawno udalo mi sie kilka z tych rzeczy posciagac i pofotografowac.


Ten szal byl dodatkiem do czarnej hiszpanskiej sukni.
Szkoda ze juz w nia nie wchodze.

A oto jak poradzila sobie z nim Hanka


Klaniam sie

Freitag, 29. Juli 2011

Punkt odniesienia

Jakby tak dobrze pomyslec....

to przy katastrofie humanitarnej w Somalii, norweskim pogromie, zalamaniu sie promu,
smierci Amy ( mozna by ja udusic za to co zrobila )...

to ja TYLKO chwilowo jestem bez pracy.

Klaniam sie

Mittwoch, 27. Juli 2011

Dzien Dobry

Czas wpisac pierwsze slowo.
I przestac sie zastanawiac czy ma byc bardziej w lewo czy bardziej w prawo, czy na zielono czy na czarno, czy ma byc tylko powaznie a moze lepiej ze skokami w bok, a czy tlem maja byc ptaki latajace albo drzewo szumiace, albo moze lepiej jakis inny desajn?

No i na coz tyle wysilku, skoro juz czuc przez skore, ze bedzie chaotycznie, nieposkladanie i bez lini melodycznej?

Z taka orientacja dolaczam do swiata, ktorego kompletnie nie znam.

Klaniam sie